Zbigniew T. Szmurło to historyk kultury, publicysta, tłumacz i plastyk. Redaktor naczelny kwartalnika elbląskiego „Tygiel”, członek Rady Naukowo-Programowej Centrum Badań Wschodnich Ośrodka Badań Naukowych im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie. Znawca problematyki rosyjskiej (przede wszystkim kaliningradzkiej) i kaukaskiej (szczególnie dotyczącej Armenii), który napisał wiele artykułów o historii, kulturze i sztuce Armenii.
Współinicjator ustawienia w Elblągu przed kościołem Miłosierdzia Bożego chaczkaru – ormiańskiego krzyża wotywnego, wykonanego w Armenii dla upamiętnienia 90 rocznicy Genocydu – Ludobójstwa dokonanego na Ormianach w 1915 r. na terenie Turcji, 1600-lecia istnienia ormiańskiego alfabetu i polsko-ormiańskiej przyjaźni.
Inicjator przekazania do zbiorów Narodowej Galerii Armenii w Erywaniu kilkudziesięciu grafik polskich artystów, które zapoczątkowały stałą kolekcję sztuki polskiej.
Zbigniew T. Szmurło jest autorem broszury „Ormiańskie kościoły”, wydanej nakładem Biblioteki Fundacji Ormiańskiej KZKO. A oto fragment jego pracy:
Ormiańskie Kościoły
"Roczniki Kościoła powszechnego zawsze będą potwierdzać, że ludy Armenii pierwsze jako naród przyjęły łaskę i prawdę Ewangelii naszego Pana Jezusa Chrystusa. Od owych epickich czasów Kościół wasz nigdy nie przestał wyśpiewywać chwały Bogu Ojcu, sprawować tajemnicy śmierci i zmartwychwstania syna jego Jezusa Chrystusa i wzywać pomocy Ducha Świętego, Pocieszyciela. Zazdrośnie strzeżecie pamięci waszych licznych męczenników i rzeczywiście męczeństwo stało się szczególnym znakiem Kościoła i narodu Ormiańskiego - mówił papież Jan Paweł II na erywańskim lotnisku, rozpoczynając we wrześniu 2001 r. swoją pielgrzymkę do kraju, którego dzieje bardzo mocno zostały związane z chrześcijaństem, także poprzez przelaną krew w obronie wiary.
Wciśnięta na skrawku Południowego Kaukazu, pomiędzy dorzecza Kury, Araksu, górnego Eufratu - Armenia jest krajem o bogatej przeszłości, sięgającej czasów państwa Urartu, a kultura ormiańska i chrześcijańska, kształtująca się na jego ziemiach na przestrzeni wieków miała ogromny wpływ zarówno na mieszkających tam Ormian, jak też na obcych - przybyszów, którzy nie zawsze docierali na te ziemie z pokojowymi zamiarami.
Armenia i góra Ararat – wielki masyw wulkaniczny, składający się z dwóch wygasłych wulkanów – Wielkiego Araratu (5122 m) i Małego Araratu (3925 m) już u zarania dziejów ludzkości znalazły swoje dostojne miejsce w księgach Biblii i poprzez jej karty dla wielu pokoleń Polaków pozostawała najbardziej czytelnym miejscem odległej Armenii. To właśnie w tym miejscu , w samym sercu historycznej Armenii miała osiąść Arka, w której Noe uratował ród ludzki. Kiedy opadły wody potopu, Bóg sprawił, że Arka osiadła na stoku Ararat i Armenia, w ten sposób wybrana na kolebkę rodzaju ludzkiego, stała się na niezliczone stulecia także sercem starożytnego świata. Na wschodzie spływając z jej gór rzeki toczyły wody w kierunku Persji, na zachodzie – w stronę Azji Mniejszej, na południu - ku Syrii i Mezopotamii. Wzdłuż ich koryt wędrowała myśl starożytnego świata: perska, grecka i aramejska. W ormiańskich mistykach handlowych idee ścierały się i walczyły ze sobą, podobnie jak monarchowie rzymscy i perscy mierzyli się w boju, by poddać swemu zwierzchnictwu ormiańskich władców .
Według ormiańskiej tradycji z Araratu miały spływać do ogrodu Eden, dokąd zostali wygnani pierwsi ludzie, dwie z czterech rzek. Dla Ormian Ararat to środek świata, ich tradycji. I chociaż góra obecnie znajduje się na terytorium Turcji, jej najpiękniejsze widoki dostrzec można z Armenii. Góra doskonale jest też widoczna w Erywaniu. Ararat był elementem godła Pierwszej Republiki Armenii (1918-1920), jak również radzieckiej Armenii."
Fragment książki, opracowany na potrzeby strony internetowej.
Za wszelkie błędy winę ponosi redakcja